Dobrze wykonane rzęsy to jeden z kluczowych elementów w makijażu oczu. Są one w stanie podkreślić kobiecość, a także znacząco poprawić wygląd samych oczu, które dla wielu mężczyzn są jedną z najważniejszych części ciała u każdej kobiety. Czym jednak różnią się dwa kosmetyki używane do rzęs, czyli maskara i tusz do rzęs?
Tusz do rzęs i maskara – gdzie je kupimy?
Kosmetyki takie jak maskara oraz tusz do rzęs powinniśmy dostać w wielu przeróżnych sklepach. Oczywiście największa szansa na spory wybór maskar oraz tuszy do rzęs będzie w drogeriach, gdzie kosmetyki do makijażu stanowią niesamowicie ważną część oferty. Warto też czasem sprawdzić ofertę drogerii internetowych, które kuszą potencjalnych klientów naprawdę niezłymi promocjami.
Przykładem może być oferta drogerii internetowej Miasteczko Urody. Posiada ona ogromny wybór różnych kosmetyków do makijażu, ale też i narzędzi pomagających w utrzymaniu dobrej higieny. Przykładem może być frezarka do paznokci, z której pomocą można nadać im pożądany kształt i sprawić, że nie będą źle wyglądać.
Tusz do rzęs i maskara – różnice
Tak naprawdę tusz do rzęs oraz maskara to jedno i to samo. Maskara to nic innego jak angielska nazwa na tusz do rzęs, którą w naszym kraju stosuje się do określenia tuszu zapakowanego w tubce, w której środku znajdziemy szczoteczkę służącą do nakładania takiego tuszu. Nic dziwnego więc w tym, że wiele osób, a w szczególności mężczyzn nie potrafi powiedzieć jaka jest tutaj różnica. Po prostu jej nie ma.
Jak wybrać tusz do rzęs?
Dobierając tusz do rzęs warto zwrócić uwagę na jego przeznaczenie. Świetnym wyborem może być tusz wodoodporny, szczególnie jeśli ma mocno padać, czy też wybieramy się na basen. Nie zmyje się on bowiem pod wpływem wody, czy też nawet i łez. Do wyboru są ponadto tusze wydłużające, pogrubiające oraz podkręcające. Tutaj należy dobrać je do naszych oczu oraz rzęs. Podkręcające pomagają optycznie powiększyć oczy poprzez zalotne wywinięcie rzęs. Pogrubiający świetnie sprawdzi się w wypadku cienkich rzęs, a wydłużający dla krótkich.
